Drukuj

10 listopada 1980 r. w Warszawie Sąd Najwyższy zarejestrował NSZZ "Solidarność". Wydarzenie to miało charakter bezprecedensowy. Po raz pierwszy w bloku wschodnim władza uznała niezależny od rządu i partii związek zawodowy.

NSZZ S rejestracja

Lech Wałęsa po wpisaniu NSZZ „Solidarność” do rejestru związków zawodowych. 10.11.1980 r. Fot. PAP/J. Morek

10 listopada przed budynkiem Sądu Najwyższego w Warszawie na decyzję w sprawie "Solidarności" czekały tłumy ludzi. Gdy na schodach pojawił się Lech Wałęsa z ręką podniesioną do góry ze znakiem "V" wszystkich ogarnęła euforia. Legendarny lider gdańskich stoczniowców powiedział: "Mamy wszystko czego chcieliśmy".

Statut nowej organizacji pisali m.in. trzej prawnicy związani z opozycją: Jan Olszewski, Andrzej Stelmachowski i Wiesław Chrzanowski. Projekt składał się z ponad 40 punktów. Precyzował sprawy związane z działalnością organizacji, stanowił o zjazdach zwoływanych co dwa lata i wyborach władz. 22 września 1980 r. Krajowa Komisja Porozumiewawcza zatwierdziła dokument. A dwa dni później Lech Wałęsa złożył statut NSZZ "Solidarność" w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie.

Sąd Najwyższy uchylił poprawki wprowadzone 24 października do Statutu "Solidarności" przez warszawski Sąd Wojewódzki bez porozumienia ze stroną solidarnościową. Najważniejszą sprawą było przywrócenie prawa związkowców do strajku. Przedstawiciele "S" zgodzili się na dołączenie aneksu - postanowień konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy oraz fragmentu Porozumienia Gdańskiego, w którym Międzyzakładowy Komitet Założycielski "Solidarności" uznawał kierowniczą rolę partii w państwie.

 

Źródło: www. dzieje.pl – portal historyczny